Wszystko wskazywało na to, że tegoroczne Klubowe Mistrzostwa Polski przebiegną bez większych zaskoczeń. Dwukrotni mistrzowie z lat poprzednich — MACAKI, wicemistrzowie ’07 — rumski MIKRUS oraz wicemistrzowie ’08 — krakowski GHOST z silną obsadą od początku uważani byli za zdecydowanych faworytów rozgrywek. Nikt też nie spodziewał się wiele po klubach startujących z najniższych miejsc — SZKRABIE czy GKS-ie z Katowic. Tymczasem każdy kolejny mecz przynosił coraz to większe niespodzianki.
Już pod koniec pierwszego dnia na prowadzenie wysunął się wspomniany GKS z kompletem zwycięstw, a raciborskie „szkraby” okrzyknięte zostały „mistrzami remisów”, wyrównując wynik z drużyną łódzką, gorzowską oraz z silną ekipą rumską.
Drugi dzień przyniósł kolejne zmiany. Katowice, po dniu pełnym sukcesów, w sobotę zdobyły jedynie pół punktu i spadły na 4 miejsce. SZKRAB zremisował z kolejną mocną drużyną — SIÓDEMKĄ z Wrocławia, a nawet odniósł zwycięstwo z osłabionym GKS-em. Pierwsze miejsca zaczęły wyglądać bardziej znajomo, gdy na szczyt wspięły się MACAKI (ich szeregi zasilało 3 Mistrzów Poski — Paweł Jackowski, Staszek Rydzik oraz Mariusz Skrobosz), czując na plecach oddech MIKRUSA, wzmocnionego obecnością aktualnego lidera rankingu — Kazika Merklejna. Rumi brakowało do liderów tylko jednego indywidualnego zwycięstwa.
I tak trzeciego dnia „mikrusy”, depcząc po piętach „macakom”, w przedostatnim meczu wyprzedziły mistrzów o pół punktu meczowego. Tym samym do zwycięstwa wystarczył im choćby remis w ostatnim — decydującym meczu. Pierwsza runda nie przyniosła rozstrzygnięcia, lecz mocno zbliżyła do triumfu stołecznych zawodników — wygrywali 3-1. W emocjonującym finale Rumi nie udało się zdobyć wymarzonych 3 zwycięstw i musiała ulec sile mocarnych warszawiaków. Trzecie miejsce ku zaskoczeniu wszystkich zajął ostródzki ANAGRAM, pokonując chociażby Kraków, a remisując z mistrzami i wicemistrzami. Gratulujemy!
W klasyfikacji indywidualnej zwyciężył Mariusz Skrobosz — Macaki (z bilansem zwycięstw 16-2), za nim uplasował się Rafał Dąbrowski — Anagram (15-5), a trzecie miejsce zdobył Kazik Merklejn — Mikrus (15-5).
Mimo deszczowej pogody, nikt w Burzeninie nie narzekał na nudę i wszyscy świetnie się bawili. Starosta gminy sieradzkiej serdecznie dziękował wszystkim za przybycie i zapraszał już na kolejny rok. Oby do kolejnych KMP zgłosiło się jeszcze więcej drużyn — wielkie emocje gwarantowane!
relacja: Weronika Rudnicka