Prawie pięćdziesiątka zapaleńców przekładania płytek z literami spotkała się w zaśnieżonym Płocku by po raz kolejny rywalizować w turnieju o puchar Prezydenta tego miasta. Tym razem patrona turnieju zabrakło na rozpoczęciu, ale w jego imieniu wszystkich uczestników powitał Adam Kotkiewicz — pomysłodawca i główny organizator turnieju.

Początek turnieju bezapelacyjnie należał do Mariusza Orła, który wygrał pierwsze sześć partii. Po pierwszym dniu na czele klasyfikacji (z wynikiem 6:1) oprócz Mariusza znajdowali się jeszcze Krzysztof Kodzis i Rafał Wesołowski. Mariusz niestety w drugiej części turnieju znacznie obniżył loty i do swojego wyniku udało mu się dołożyć jeszcze tylko jedno zwycięstwo, w przeciwieństwie do Rafała i Krzysztofa, którzy do końca rywalizowali o najwyższe lokaty.

System rozgrywania turnieju ("szwajcar" w ostatniej rundzie) doprowadził do dziwnej sytuacji przed ostatnią rundą. Prowadzący Rafał, gdyby wycofał się z ostatniej partii na 100% zakończyłby turniej na podium, a grając mógł albo wygrać turniej (przy zwycięstwie) albo spaść na trzecie lub czwarte miejsce (przy porażce, w zależności od wyników na innych stołach). Tym razem zagranie va banque "nie opłaciło się".

Układ wyników w ostatniej rundzie spowodował, że turniej wygrał Wojciech Zemło z Łodzi (po "długim finiszu", gdzie od stanu 2:3 nie przegrał już żadnej partii), przed Krzysztofem Mówką z Warszawy i Krzysztofem Kodzisem z Bydgoszczy (dla którego było to pierwsze scrabblowe podium w prawie już pełnoletniej karierze turniejowej).

Oprócz pucharów i nagród dla zwycięzców wręczone zostały także upominki w dodatkowych kategoriach:
- najlepszą zawodniczką z Płocka została Sylwia Sobiecka
- najlepszą debiutantką — Krystyna Warachowska z Torunia
- słowo związane z Płockiem — Wojciech Wojtysiak (NIELWICH) i Maciej Dąbrowski (WALECZNY)
- słowo związane z "Panem Tadeuszem" — Agnieszka Matus (SERNICA), Jarosław Michalak (PANT) i Mariusz Orzeł (EPOS).

Warto jeszcze wspomnieć o wyczynie Miłosza Wrzałka w rundach 5. i 6. Najpierw w grze z Kacprem Zegadło położył dwie premie x9, a Kacper odpowiedział jedną, a za chwilę z Rafałem Błaszkiewiczem położyli po jednej "dziewiątce". Oba wyniki (629:481 i 640:445) aktualnie plasują się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji na najwyższą sumę małych punktów w grze.

Na koniec tradycyjne podziękowania dla organizatorów (Adam Kotkiewicz, Magdalena Świdzińska i reszta płockiej ekipy) i sponsorów/patronów turnieju: Panu Andrzejowi Nowakowskiemu — Prezydentowi Miasta Płock (za objęcie turnieju patronatem i ufundowanie pucharów dla zwycięzców), dyrekcji i pracownikom Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki (za udostępnienie sali i obsługę podczas turnieju), firmie Gumiś (za ufundowane nagrody), firmie Olewnik — Anna Mikołajewska (za przepyszne kabanosy), firmie Mattel (dystrybutorowi gry Scrabble), Panu Arkadiuszowi Iwaniakowi (za ufundowanie nagród), antykwariatowi Ballady i Romanse (za nagrody książkowe) i Pani Kasi (za pyszny sernik i ciasteczka).

Do zobaczenia w Płocku za rok na kolejnych mistrzostwach (a wcześniej na Mistrzostwach Polski w listopadzie)

Aż 24 osoby zainaugurowały nowy scrabblowy rok 2025 już trzy dni po jego rozpoczęciu. A odbyło się to — dość nietypowo — poza granicami naszego kraju...

Położone w Saksonii Chemnitz, gdzie wystartował turniej o dość piłkarskiej nazwie "Kick-off!" przywitał w piątek blisko stu graczy z Polski, Czech, i naturalnie z Niemiec. Dzięki zaproszeniu Niemieckiej Federacji Scrabble oraz kilkumiesięcznym staraniom Tomasza Lemparta, Jacka Mańko i Sławomira Piotrowskiego miasto przyjęło gości zza wschodniej granicy w wyjątkowo atrakcyjny sposób. Już początkowy lunch pokazał, że każdy uczestnik wyjedzie nie tylko bogatszy o nowe scrabblowe znajomości, ale i o kalorie 😉.

Jednak trzymając się zasad świetnie znanej nam gry — oprócz walki o główne trofeum Polacy walczyli o najciekawszy zdaniem Niemców germanizm, a także o najdroższe słowo z użyciem litery "Ą". W kategorii najważniejszej początkowo sporo do powiedzenia miał Adam Grzelec — liderujący po pierwszym dniu (turniej odbywał się przez 3 dni). W sobotę do głosu doszli jednak nasz sędzia Mariusz Wrześniewski (poproszony do gry, aby uniknąć bye'a), nasza najlepsza scrabblistka Justyna Górka, a także przedstawiciele doświadczenia i młodej krwi — jak Dominik Urbacki czy Rafał Błaszkiewicz.

Turniej rozstrzygnęło ostatnie spotkanie w niedzielę na stole nr 1, które wszyscy śledzili z zapartym tchem... A cichutkie "jest!" Justyny w jej mniemaniu usłyszała prawdopodobnie cała Polska! 13 z 15 wygranych rund i zasłużony triumf — czego chcieć więcej?

Ewentualnie poduszki za słowo z literą "Ą"! Tę Justynie sprzątnął sprzed nosa scrabblowy weteran Krzysztof Sporczyk. W kategorii najlepszego germanizmu Bartek Bartczak czy Krzysztof Obremski dwoili się i troili — jednak z pozoru proste dla polskiego ucha słowo SZYNKOM Krzyśka Gibasa najbardziej zachwyciło niemieckie grono (jako germanizm od SCHINKEN). Amatorzy wędlin czy pobytów w karczmie?

Tego nie wiemy — i wiedzieć nie musimy — musimy natomiast serdecznie podziękować Tomkowi i Sylwii, Jackowi, Sławkowi za świetną organizację pierwszego turnieju na terenie Niemiec, Mariuszowi za sprawiedliwe sędziowanie (drugiego miejsca sam sobie raczej nie przyznał...?), Jackowi za pomoc w tłumaczeniach... A wszystkim rywalom, a jednocześnie przyjaciołom z Polski za znakomite chwile, jakie przeżyliśmy przy stołach i poza nimi. Załączamy również pozdrowienia dla gospodarzy i braci z Czech — Herzlichen Dank & mnohokrát děkujeme!

Podziękowania należą się również sponsorowi INTENSO DOORS za pomoc w przygotowaniu turniejowych koszulek i ufundowaniu dodatkowych gadżetów dla zwycięzców turnieju, a także firmie BROKREACJA za ugaszenie pragnienia uczestników turnieju.

Gospodarze już zapowiedzieli kontynuację międzynarodowej rywalizacji, tym razem za rok w Poczdamie!

Zakończenie sezonu scrabblowego turniejem w Czerwonaku staje się powoli tradycją. W tym roku, w czwartej edycji, turniej przyciągnął rekordową liczbę 62 uczestników. Jak zwykle graliśmy w gościnnej Sali Centrum Kultury i Rekreacji w Koziegłowach. Organizatorzy na czele z Wojtkiem Grabińskim zapewnili bardzo dobre warunki do gry: duże stoliki, słodkie przekąski przez cały czas trwania turnieju, podczas sobotniej przerwy — catering, a przede wszystkim świetną atmosferę.

Tradycyjnie też na zwycięzcę typowany był aktualny Mistrz Polski w Scrabble – Dominik Urbacki. Spore szanse dawano też wicemistrzowi Polski – Darkowi Ulatowskiemu. Ale jak to mówią: „ gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta” tym „trzecim” a właściwie pierwszym został Jakub Hassa. Jako jedyny zdobył 10DP i po 5 latach ponownie stanął na najwyższym stopniu podium. Dominik i Darek zajęli kolejne miejsca na podium z dorobkiem 9DP. Czwartą lokatę, tym razem chyba nie najgorszą zajął Maciej Grąbczewski. Wszyscy wymienieni otrzymali nagrody pieniężne, a trofea sportowe otrzymali również zawodnicy z miejsc 5-6: Marcin Stachowski i Bartosz Bartczak. Najlepszą zawodniczką została Zuzanna Rapacz. Najlepszą debiutantką Hanna Brońska. W tradycyjnym już konkursie „CZERWONAK” laureatami zostali:

C — CUPNĘŁY — 72pkt.("niescrabel") — Paweł Kamiński,
Z — ZMĄCENIA — 95pkt. — Kamil Klinkosz,
E — ESMANOM — 68pkt. — Dariusz Ulatowski,
R — RATOWANE — 72pkt. — Marcin Stachowski,
W — WINDACH — 83pkt. — Błażej Ochocki,
O — ODBARWIĄ — 82pkt. — Kamil Klinkosz,
N- NAZIEWAM — 84pkt. — Dariusz Ulatowski,
A — ARTZINÓW — 62pkt. — Karolina Urbańska,
K — KASECIE — 76pkt. — Krzysztof Kodzis.

Nagrodę specjalną ufundowaną przez dyrektora Centrum Rozwoju Kultury Fizycznej AKWEN w Czerwonaku, za najdroższy ruch turnieju otrzymał Paweł Zalewski| – DOSUWANY – 167pkt.

Dyrektor Arkadiusz Bednarek, który osobiście wręczał nagrody, zaprosił wszystkich uczestników na kolejną, jubileuszową edycję turnieju Mikołajkowego w 2025r. W kalendarzach, które dostali wszyscy uczestnicy, ten turniej jest już pewnie wpisany i widzimy się za niecały już rok w Czerwonaku.

P.S. Na koniec oczywiście ogromne podziękowania dla poznańskich Blubrów, Wojtka Grabińskiego i wszystkich, którzy przyczynili się do zorganizowania tak fajnego, klimatycznego turnieju.

W ubiegłym roku z okazji tysięcznego turnieju klubowego wznowione zostały po 19 latach przerwy Mistrzostwa Klubu Ghost. Na kolejną, czwartą edycję zawodów nie trzeba było tak długo czekać. Dzięki zaangażowaniu klubowiczów udało się rozegrać zawody w tym samym miejscu co rok temu. Ghostowicze ponownie poczęstowali przyjezdnych ciastami, chlebem ze smalcem i ogórkami, bigosem, obwarzankami i wieloma innymi potrawami. Nie zabrakło innych akcentów "duchowych" w postaci koszulek oraz nagród. Nad turniejem ponownie czuwał Wielki Duch (wciąż bezimienny). Dodajmy, że tym razem pogoda nie utrudniła ani przyjazdu, ani wspólnego spaceru na obiad do pobliskiej restauracji "Pieprz i Wanilia".

Sobotnie rozgrywki przebiegły pod dyktando świeżo upieczonego Mistrza Polski, Dominika Urbackiego. Wygrał wszystkie gry i pewnie prowadził przed Natalią Ogierman oraz Konradem Sowulą. W niedzielę do ataku przystąpili jednak miejscowi i wspomniana trójka utraciła swoje świetne miejsca. Ostatecznie wygrał Łukasz Bobowski, a za nim uplasowała się dwójka, z piątki uczestniczących w turnieju finalistów ostatnich Mistrzostw Polski. Drugi był Dominik a trzeci Przemek Herdzina.

Z ciekawostek warto wspomnieć o niezwykle rzadkim wyczynie Arkadiusza Kleniewskiego, któremu udało się dokleić siódemkę OZYWAŁA do położonego przez Tomka Górkę słowa PEDELEM w taki sposób, że powstało 7 słów dwuliterowych. Z ponad 23 lat grania na turniejach pamiętam tylko kilka takich przypadków. Całe szczęście, że był to pierwszy ruch, na który Arek zawsze przeznacza najwięcej czasu, dzięki czemu szansa nie została przegapiona :).

Nie zabrakło również konkursów. Najlepszym Łowcą Rzadkości została Kasia Czarnecka, Pogromcami Duchów — Konrad Sowula i Łukasz Bobowski, a Hattricka ustrzelił Przemek Herdzina. W dodatkowych kategoriach triumfowali Franek Łysek, Zuzanna Stasiak, Ewa Dunikowska, Arkadiusz Łydka i Agnieszka Walas. Pamiątkowe stojaczki za miejsca 4, 24 i 44 wywalczyli Konrad Sowula, Jerzy Matyasik i Zofia Górka. Zwycięzcy turnieju otrzymali puchary i nagrody pieniężne, zwycięzcy konkursów nagrody rzeczowe ufundowane przez klubowiczów, najlepsi krakowianie wejściówki do Parku Wodnego, a wszyscy uczestnicy nagrody-upominki od firmy Cleverly oraz klubowiczów Ghost.

Na przyszły rok i miejmy nadzieję kolejne, plan jest taki aby w Krakowie odbywały się dwa turnieje. Wakacyjne oficjalne Mistrzostwa Krakowa, pod patronatem Prezydenta oraz Rady Dzielnicy XVIII i nagrodami od krakowskich sponsorów oraz grudniowe Mistrzostwa Klubu, bardziej kameralne, które współtworzą wszyscy członkowie Ghosta. Wszystkim zaangażowanym w przygotowanie turnieju należą się wielkie podziękowania i aż trudno by było wszystkich wymienić, żeby nikogo nie pominąć. Zapraszamy do Krakowa!